SYSTEM pHFORMUŁA MELA czyli zabieg kwasami

Ci z Was, którzy są ze mną już od dłuższego czasu, wiedzą, iż borykam się z problemem przebarwień po słonecznych.
Nie raz przełamywałam  się i pokazywałam w filmiku, czy na zdjęciu bez grama makijażu, stwierdzając, że przecież to nie jest tylko mój problem. Wiele z Was boryka się też z problemem przebarwień, więc aby też zaprzestać komentarzom typu "jesteś idealna " (nie ma ideałów) postanowiłam pokazać, że tak nie jest :)

Zacznę może od tego skąd pojawiły się na mojej twarzy tak liczne i głębokie przebarwienia.
Mając od ok 16 lat do 23 nie istniały dla mnie absolutnie żadne filtry ochronne, nikt wtedy nie był mnie w stanie namówić, aby nałożyć coś na twarz czy skórę co spowoduje u mnie mniejsze lub dłuższe opalanie. Wtedy czym więcej i mocniej było lepiej, do opalania za moich czasów używało się oliwki babmino, lub oleju o innych specyfikach nawet nie chcę pisać. Twarz w końcu, któregoś dnia musiała się zbuntować i  zamiast pięknych piegów, które posiadałam, dostałam w prezencie plamy , które z roku na rok szczególnie w okresie wiosny i lata  nasilały się, powiększały i wychodziły w nowych miejscach. Szczególnie ucierpiało moje czoło, gdzie przebarwienia jest mocne, grube i bardzo ciemnie (jaśnieje zimą )
Nie chcę napisać, że próbowałam wszystkiego, ale tak się czułam od maści dermatologicznych, po kremy apteczne, sera silnie skoncentrowane itp.
W listopadzie odezwał się do mnie gabinet Beauty Factory Fabryka Urody mieszczący się w Poznaniu na ul. Emilii Sczanieckiej 11A. Okres jesienny to idealny czas na wykonywanie właśnie takich zabiegów.
Gabinet, a może bardziej Pani Emilia stwierdziła, że spróbujemy zawalczyć o likwidację moich przebarwień, które są dla mnie najbardziej frustrującą rzeczą w wyglądzie mojej twarzy.
Postanowiłyśmy spróbować kuracji kwasami, nie jest to oczywiście 100% pewnik, że przebarwienia znikną do 0 ponieważ, każda z nas ma inne przebarwienia i jej skóra inaczej reaguje.
Przypadki świadczą o tym, że czasami wystarczą 2 z 4 zabiegów  aby pozbyć się problemu.

Słów kilka o samych zabiegu.
Zabiega kwasami ph formula MELA
Na moje twarzy zabieg przeprowadzony był produktem o nazwie MELA3 (najsilniejszym z dostępnych produktów) dedykowany skórze z głębokimi przebarwieniami.
Po zmyciu makijażu odtłuszczamy skórę
Tutaj możecie zobaczyć jak wyglądam z makijażem i efektem wygładzania, oraz po zmyciu makijażu, gdzie bardzo widać moje przebarwienia.
Tutaj jestem po nałożeniu pierwszej warstwy preparatu, odczuwamy lekkie szczypanie, po jego ustąpieniu ok 10 minut  zmywamy wodą i nakładamy MELA 3
Szczypanie po MELA 3 jest silniejsze (ale nie boli ) tam gdzie przebarwienia są silne nakłada się grubsze warstwy preparatu.
Czekamy do 45 minut (w zależności od wrażliwości skóry ) i zmywamy wodą.
Po zabiegu musimy pamięatać o regenerującym kremie, oraz OBOWIĄZKOWO KREM Z FILTREM.
Wspomnę jeszcze ze krem z filtrem +50 jest teraz moim niezbędnikiem przez 4 pory roku.
W gabinecie można też dokonać zakupu wysokiej klasy kosmetyków mineralnych, tutaj możecie zobaczyć efekt samego pudru mineralnego, nałożonego na moją twarz po zabiegu.
Twarz dzień po zabiegu jest niezwykle sprężysta, czułam się, jakbym miała pod skórą wstrzyknięty wypełniacz który spowodował, że moja skóra jest gładka, sprężysta napięta idealna :)


Po dwóch dniach od zabiegu, zaczyna się powoli delikatne złuszczanie. W moim przypadku pierwsze powstało w okolicy brody i nosa.
Na trzecie dzień po zabiegu, skóra wygląda tak. Łuszczy się na całości i absolutnie nie pomagamy jej w tym.
Po dwóch tygodniach od pierwszego zabiegu idziemy na drugi zabieg i wszystko powtarzamy tak samo.
Tutaj ten sam schemat po dwóch dniach okolice brody i nosa a po 3 dniach cala twarz.
Ostatni zdjęcia przedstawia małe porównanie przez zabiegiem i po dwóch zabiegach. Starałam się, aby światło było naturalne i bardzo podobne. Na lewym zdjęciu mam pomalowane tylko i wyłącznie oczy.

Przede mną jeszcze dwa zabiegi, chociaż ja już widzę efekty i w przebarwieniach, i w kondycji skóry. Czekam z niecierpliwością na zdjęcie po 4 zabiegach, które w późniejszym czasie dokleję do tego wpisu.

Cena jednego zabiegu w Beauty Factory do 170zł cena jest bezkonkurencyjna jeśli chodzi o Poznań.
Dodatkowo od dziś na hasło : GRACJA macie 10 % rabatu na wszystkie zabiegi. Rabat jest jednorazowy.

Po 3 zabiegu złuszczanie wystąpiło jak zwykle
 Po 4 zabiegu właściwie nie miałam co fotografować, ponieważ skóra już nie schodziła w takim stopniu.
Złuszczanie była minimalne, prawie niewidoczne.
Po zakończonej  kuracji kwasami (4 zabiegi )
ostatniej zdjęcie przedstawia efekt : lewe - przed prawe - po
Pomijając fakt innego oświetlenia, skóra zmieniła kolory z szarego na żywy (musicie uwierzyć mi na słowo )
Przebarwienia w znaczmy stopniu się wybieliły, ale nie zniknęły całkowicie (widocznie wieloletnie plamy są bardzo głębokie ) Ja z efektu pomimo tego jest bardzo zadowolona.
Kolor cery na wielki + na jeszcze większy + zaskórniki, które jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknęły, a bardzo mnie denerwowały, poza tym skóra wygląda jakby miała wstrzyknięty wypełniacz, jest bardziej elastyczna, bardziej jędrna.
Ogólnie nie dostrzegam żadnych - poza ceną, która dla niektórych może stanowić problem.
Jednak po pierwszym tego typu teście, wiem, że warto inwestować w stan naszej skóry, tym bardziej twarzy.










4 komentarze :

  1. Strasznie się cieszę, że dostałaś możliwość walki ze swoimi przebarwieniami! :) Efekt już widać, myślę, że będzie tylko lepiej. :)
    Zgadzam się z tym, co napisałaś, że te trochę lat wstecz świadomość używania kremów z filtrem w naszym kraju była zerowa. A do tego dochodziła wielka moda na opaleniznę. teraz uważam, że jest dużo lepiej, ale wciąż do ideału daleko, wciąż za mało się o tym mówi.
    Patrząc na moje koleżanki mało jest takich, które świadomie uzywają filtru na twarz przez cały rok, większość używa tylko latem. Na dodatek znam takie osoby, które nadal nie widzą sensu smarowania się kremami w filtrem opalając się na twarzy, spotkałam się z opinię, że te filtry i konieczność ich używania to "jedna wielka ściema". Szok.

    Buziaki, Gosia PK :)

    OdpowiedzUsuń
  2. PS Miało być "opalając się na plaży", nie na twarzy. Przepraszam za błędy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę widać efekt. Cena fakt jest troszkę duża, ale warto w siebie inwestować.

    OdpowiedzUsuń